Beni Metir – Bulla Regia

BENI METIR (Beni M’Tir)

Szeroko rozreklamowana piękna wioska Beni Metir została zbudowana przez Francuzów w latach 50. dla robotników pracujących przy budowie grobli. Po zakończeniu prac budynki przeznaczono na różne lokale.

Architektura wioski jest interesująca: ciekawie wyglądają stojące obok siebie stary francuski kościół i nowy meczet. Wybrzeża grobli są popularnym miejscem pikników, choć w końcu 1993 roku wskutek trwającej prawie cały rok suszy sztuczne jezioro przemieniło się w małą sadzawkę.

Noclegi

Jedyną możliwość przenocowania daje Maison des Jeunes, usytuowany w centrum wioski. Opłata, jak zwykle, wynosi 4 D.T.

Komunikacja

Mając własny środek transportu można wyruszyć z ‘Ain Draham na dwudziestominutową wycieczkę przez las dębów europejskich i korkowych. W innym wypadku pozostaje wypożyczenie na wprost schroniska pick-up 404 lub jazda autostopem – innych możliwości nie ma.

BULLA REGIA

Miasto swą sławę zawdzięcza opowieści o tym, jak Rzymianie „zeszli pod ziemię”, by uciec przed skwarem płynącym z nieba -zbudowali wille, których jedno piętro wystaje nad ziemię, drugie zaś ukryte jest pod jej powierzchnią. Miejsce było już zamieszkane przed przybyciem Rzymian: wyraz „regia” odnosi się do królewskiego państwa Numidów.

Po odejściu Rzymian mieszkańcy miasta stali się bogaci, zaczęli żyć z plonów zbóż uzyskiwanych z żyznych pól Doliny Medżerdy.

Bulla Regia leży trzy kilometry na wschód od drogi łączącej ‘Ain Draham z Dżendubą i sześć kilometrów na północ od tej ostatniej. Wycieczka z Dżenduby zajmuje najwyżej pół dnia. Niestety, zarząd miasta nie jest przyjazny dla obcych. Nie można zasięgnąć żadnej informacji ani na miejscu, ani w Tunisie, a żółte tabliczki, które kiedyś ułatwiały turystom zwiedzanie miasta, zostały zamalowane. Ta sytuacja sprawia, że obcokrajowcy nie podróżujący w grupach z przewodnikiem zdani są na łaskę miejscowych „naciągaczy”. Ci zaś z kolei, poza oczywistościami („to miasto rzymskie, proszę pana”) wiedzą o nim niewiele, podobnie jak niepełne są wiadomości zawarte w przygotowanych przez nich pomocniczych materiałach.

Mimo tego jednak warto to miasto odwiedzić. Jest otwarte codz. 8.30-17.30; wstęp: 1 D.T. plus 1 D.T. za robienie zdjęć.

Ruiny

Wejście na ten teren znajduje się z lewej strony term Memmy, najbardziej rozległej z zachowanych naziemnych budowli budzącej podziw swymi rozmiarami. Niektóre ze zdobiących je mozaik przetrwały w dobrym stanie do dzisiaj.

Ulica biegnąca przed frontową elewacją łaźni prowadzi do teatru, w którym panuje nastrój jak przed wiekami, a pośrodku sceny można zobaczyć mozaikę z niedźwiedziem.

Po lewej stronie drogi prowadzącej od teatru leży forum, ze świątynią Apollina w części północnej oraz kapitolem – wschodniej.

Ścieżka wzdłuż zarośniętego kanału wodnego wiedzie do otoczonego ogrodzeniem źródła; w tym miejscu pracuje przepompownia dostarczająca wodę do Dżenduby. Po przejściu na drugą stronę nasypu i skierowaniu w lewo widać kolejną odkopaną ulicę. Dom Połowów, po prawej stronie, ma piwnicę z fontanną. Sąsiednia rezydencja nosi nazwę Domu Polowań.

Jej arkadowe piwnice robią większe wrażenie niż pozostałe budowle. Na północnym wschodzie znajduje się Dom Amfitryty ze słynnymi i pięknie zachowanymi mozaikami Posejdona i Amfitryty, otoczonych przez amorki.

Wizyta w małym muzeum mieszczącym się poza terenem min, po drugiej stronie drogi przed wejściem, jest wliczona w opłatę za zwiedzanie całego miejsca. Jest tu parę mozaik z ruin, kolekcja zniszczonych nieco popiersi Rzymian, rozmaitych starych przedmiotów i interesujący plan terenu z czasów Numidów. Na wzgórzu za muzeum znajduje się mnóstwo neolitycznych grobowców i, jeśli tylko czas na to pozwala, warto się tam pofatygować.

Komunikacja

Aby się tu dostać z Dżenduby, najprościej jest wziąć taksówkę. Nie powinna kosztować więcej niż 2 D.T., a taksówki wieloosobowe 600 milimów. Z autobusu kursującego między Dżendubą a ‘Ain Draham należy wysiąść na przystanku przy skrzyżowaniu z drogą do Bulla Regia, odległego o sześć kilometrów od Dżenduby; stąd trzeba przejść trzy kilometry piechotą. Autostopowanie na tym obszarze nie jest trudne ze względu na niewielki lokalny ruch samochodowy. Za przejechanie tego odcinka taksówką płaci się 300 milimów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *