Komunikacja

TAKSÓWKI

Duże taksówki tunezyjskie, kursujące na długich trasach, nazywane są louages. Większość z nich to stare, białe samochody Peugeot 404 mini van z dodatkowym miejscem z tyłu. Nowsze samochody – Peugeot 504 lub 505 (kombi), mają zazwyczaj wyraźny czerwony pas. Zabierają pięciu pasażerów i ruszają dopiero po skompletowaniu składu. Jest to najszybszy sposób podróżowania ponieważ zapełnienie taksówki nigdy nie trwa długo, a także wygodny – limit pięciu osób dokładnie przystaje do pojemności samochodu. Ceny są tylko nieznacznie wyższe od cen biletów autobusowych.

Postoje taksówek w większości miast są usytuowane dogodnie – blisko centrum miasta.

Łatwo je rozpoznać po umieszczonych na dachach tabliczkach z białymi znakami identyfikacyjnymi z przodu

i z tyłu. Napisy (po arabsku, angielsku albo w obu językach) podają nazwę miasta, lecz niestety nie tego, do którego odbywa się kurs, a tylko miejsca, gdzie samochód jest zarejestrowany. Zawsze jednak ktoś głośno podaje nazwy punktów docelowych taksówek i kieruje pasażerów do odpowiednich samochodów. Obcokrajowcy mogą być pewni, że zostaną zapytani o cel podróży i natychmiast ktoś do nich dołączy, żeby nie zbłądzili. Przed wejściem do taksówki należy zapytać o cenę przewozu, a jeśli jest zbyt wysoka można poprosić o listę taryf (ustanowionych przez rząd), którą wszyscy taksówkarze muszą wozić ze sobą.

W pewnych okresach, szczególnie podczas lata, komunikacja publiczna pracuje na wysokich obrotach, ale i tak walka o miejsca w louages jest mordercza. Litościwym i dobrze wychowanym nie udaje się wejść do samochodu. Dobrym posunięciem taktycznym jest chwycenie klamki u drzwi podjeżdżającej taksówki. Całe szczęście, że takie sytuacje nie zdarzają się zbyt często.

SAMOCHÓD, MOTOCYKL

Drogi w Tunezji, zwłaszcza na północy, są przeważnie bardzo dobre, pokryte asfaltem. Wyjątek stanowią boczne – zazwyczaj pojedyncze wąskie pasy jezdni o nawierzchni bitumicznej.

Na południu nieco większa ilość dróg nie jest pokryta dobrą nawierzchnią, lecz i je najczęściej łatwo pokonać. Najgorsza, którą turyści przemierzają to trasa z Matmaty w kierunku Medenine. Tubylcy twierdzą, że jest to droga tylko dla samochodów z napędem na cztery koła, ale można ją przebyć – jadąc bardzo ostrożnie – nawet pożyczonymi małymi fiatami i citroenami.

Kierowcy tunezyjscy są na ogół dobrze wychowani, prowadzą pojazdy dość bezpiecznie i z wyobraźnią. Dla kogoś przyzwyczajonego do jazdy w Europie największym zagrożeniem nie są samochody, ale tysiące motorowerzystów, samobójczo wręcz włączających się nagle do ruchu i równie szybko z niego wyłączających, oraz piesi, którzy sądzą, że mają niepodważalne prawo chodzenia po jezdni niezależnie od sytuacji na drodze.

WYNAJEM SAMOCHODU

Wynajęcie samochodu jest doskonałym sposobem na dokładniejsze obejrzenie kraju, ale usługi te są tak drogie, że tylko posiadacze wypchanego portfela lub grupy wspólnie podróżujących turystów mogą pozwolić sobie na taką wygodę.

Typowe opłaty za najmniejsze samochody (Renault Esp lub Citroen 15) sięgają około 22 D.T. dziennie plus 220 milimów od przejechanego kilometra. Tańsze jest wypożyczenie samochodu w wypożyczalni, gdzie nie płaci się za przejechane kilometry; ceny zaczynają się od 380 D.T. tygodniowo. Znaczną część opłaty stanowi 17% podatek, ubezpieczenie – około 10 D.T. dziennie, opłaty kontraktowe, itd., itd. Tak więc, kiedy trzeba zatankować samochód na stacji benzynowej (570 milimów litr paliwa) portfel jest już o wiele lżejszy niż na początku wędrówki.

Wszystkie większe międzynarodowe firmy mają swoje biura w dużych miastach. Warunki wynajmu są dość jasno określone. Płacąc gotówką należy złożyć w depozycie kwotę zbliżoną do tego, ile trzeba później uiścić. Zapłata kartami kredytowymi nie podlega takim ograniczeniom.

W lecie, szczególnie na Dżerbie i w Tunisie, wynajęcie samochodu jest prawie niemożliwe. Czasem czeka się tydzień na swoją kolejkę, chyba że ma się ochotę na wynajęcie większego i droższego samochodu. Najlepiej zrobić rezerwację odpowiednio wcześnie i kontaktować się z firmą codziennie, aby nie zapomnieli o niej, jak to się często zdarza. Poza sezonem, kiedy ruch turystyczny się uspokaja, łatwo nie tylko wynająć mały samochód, ale i czasem wytargować niższą cenę, szczególnie jeśli płaci się gotówką.

Pożyczając samochód warto upewnić się, że formularz raportów o wypadkach jest wśród dokumentów wozu. Jeśli zdarzy się wypadek, poszkodowani (obie strony) muszą wypełnić taki dokument, w innym przypadku kosztami obciąża się klienta, niezależnie od tego, czy zapłacił ubezpieczenie czy nie.

Wypożyczalnie samochodów wymagają, żeby kierowcy mieli przynajmniej 21 lat i prawo jazdy ważne przez okres najmniej jednego roku.

W całym kraju znajdują się punkty kontroli wojskowej i chociaż władze nie angażują się nadmiernie w sprawdzanie obcokrajowców, dobrze mieć paszport zawsze pod ręką.

WYNAJEM MOTOCYKLA

Małe odległości i dobra jakość dróg sprawiają, że motocykl jest idealnym środkiem transportu do podróżowania po Tunezji. Działa niestety tylko jedna wypożyczalnia motocykli w kraju – Holiday Bikes na Dżerbie. Mają tam duży wybór: od motorowerów o pojemności silnika do 50 cm³ za 23 D.T. dziennie do Yamahy o pojemności silnika 600 cm³ za 600 D.T. tygodniowo z pełnym wyposażeniem. Inny punkt wynajmu funkcjonuje w Humt Suk: Rais Rentals oferuje jednak tylko motorowery i małe motocykle. Posiadanie prawa jazdy i ubezpieczenia dla motoroweru nie jest wymagane.

Zabierając własny motocykl lub motorower trzeba koniecznie skompletować też niektóre z podstawowych części zapasowych. Zaopatrzenie się w nie w Tunezji jest praktycznie niemożliwe, tutejsza ludność bowiem nie posiada własnych motocykli.

ROWER

W pewnych okresach roku podróżowanie rowerem jest doskonałym sposobem zwiedzania kraju. W szczycie lata jest za gorąco, w zimie – chłodno, szczególnie na północy, ale przez pozostałą część roku warunki są idealne. Można również zapakować rower do pociągu i przebyć w ten sposób znaczne odległości, a także powrócić z wyprawy rowerowej do Tunisu.

Na terenie kraju jest kilka punktów wynajmu rowerów – płaci się około 7 D.T. za dzień. Większość z proponowanych pojazdów to bardzo stare „klekoty”, sprawiające, że po całodziennej przejażdżce jest się ogromnie zmęczonym i obolałym. Jeżeli to możliwe, powinno się wypróbować kilka rowerów przed wypożyczeniem, żeby wybrać najlepszy i zorientować się, czy przynajmniej ma sprawne hamulce. Wypożyczalnie troszczą się o wysokość zysku, nie zaś o bezpieczeństwo i komfort klienta. Remonty są wykonywane tylko w bardzo ograniczonym zakresie. Naprawia się to, co zepsute nie siląc się na konserwację i wymianę części.

Jeśli w okolicy nie ma placówki wynajmującej rowery, warto zwrócić się do jednego z wielu w każdym mieście sklepów-warsztatów naprawczych. Czasami wypożyczają rowery na kilka godzin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *